W niektórych branżach, takich jak IT, marketing czy handel, umowy B2B są popularniejsze niż umowy o pracę. Wynika to głównie z mniejszych obciążeń składkowo-podatkowych i możliwości osiągnięcia wyższych zarobków. W ostatnich miesiącach coraz częściej mówi się jednak o tzw. fikcyjnym samozatrudnieniu, czyli sytuacji, w której przedsiębiorca świadczy usługi na warunkach charakterystycznych dla umowy o pracę. Czym jest umowa B2B, co należy o niej wiedzieć i jakie konsekwencje wiążą się z uznaniem jej za umowę o pracę?
Czym jest umowa B2B?
Kontrakt B2B (ang. business-to-business) jest umową cywilnoprawną zawartą między dwoma przedsiębiorstwami – na przykład spółką akcyjną i jednoosobową działalnością gospodarczą. W przeciwieństwie do umowy o pracę, w której przypadku obowiązuje hierarchiczny stosunek pracodawcy i pracownika, współpraca B2B polega na równorzędnej relacji między firmami. Umowę B2B regulują przepisy Kodeksu cywilnego, a nie Kodeksu pracy, a obie strony są niezależnymi podmiotami gospodarczymi. B2B jest więc umową partnerską, która nie może nosić znamion umowy o pracę (UoP).
Aby umowa mogła zostać uznana za B2B, osoba samozatrudniona musi:
- mieć elastyczne godziny pracy – druga strona nie może decydować o czasie i miejscu jej pracy,
- ponosić ryzyko gospodarcze,
- pełnić funkcję partnera, a nie podwładnego,
- móc decydować, czy podejmie się danego zadania,
- otrzymywać wynagrodzenie zależne od ilości i efektów wykonanej pracy – bez stałego wynagrodzenia, prawa do urlopu wypoczynkowego czy wynagrodzenia za nadgodziny.
Kiedy umowa B2B może zostać uznana za umowę o pracę?
Jeśli umowa B2B nosi znamiona umowy o pracę, może zostać uznana za UoP. Zgodnie z art. 22 Kodeksu pracy: [p]rzez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
Kontrakt B2B nie może więc oznaczać:
- hierarchicznej relacji podwładny-pracownik,
- ścisłego nadzoru nad pracą,
- wykonywania pracy w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę,
- stałego wynagrodzenia za pracę.
Przykład:
Pani Anna jest copywriterką i prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Firmie, z którą współpracuje, wystawia jedną fakturę w miesiącu. Musi pracować w siedzibie firmy od poniedziałku do piątku w godzinach od 8 do 16, a każde spóźnienie musi zgłaszać i odpracowywać. Nie może pracować zdalnie ani decydować o miejscu i czasie świadczenia usług. Mimo że pracuje na kontrakcie B2B, okoliczności świadczenia usług noszą znamiona umowy o pracę. Pani Anna nie jest więc równorzędną partnerką firmy, lecz jej podwładną.
Kto może zadecydować o uznaniu B2B za UoP?
Obecnie podejrzenie, że mamy do czynienia z umową o pracę, wymaga wniesienia powództwa do sądu rejonowego o ustalenie istnienia stosunku pracy.
W sierpniu 2024 r. pojawiła się informacja, że Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) współpracuje z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) nad projektem ustawy mającej na celu walkę z fikcyjnym samozatrudnieniem. Efektem ma być nadanie PIP nowych kompetencji, które polegałyby na możliwości przekształcania umów B2B (i innych umów cywilnoprawnych) w umowy o pracę. Kryteriami branymi pod uwagę przez PIP mają być miejsce wykonywania pracy oraz istnienie stosunku podporządkowania. PIP będzie zwracać szczególną uwagę na firmy, w których doszło do zmiany umowy o pracę na kontrakt B2B. Celem zmian jest walka z naruszeniami praw pracowniczych, które mają miejsce, gdy pracownik zostaje zmuszony do podpisania umowy B2B.
B2B a umowa o pracę – dlaczego pracodawcy preferują samozatrudnienie?
Zatrudnienie B2B oznacza wiele korzyści dla pracodawców – w tym brak konieczności:
- udzielania płatnego urlopu wypoczynkowego,
- zlecania badań lekarskich,
- wnoszenia składek na ubezpieczenie społeczne, podatku dochodowego, wpłat do PPK itp.,
- wypłacania wynagrodzenia chorobowego do 33 dni rocznie,
- stosowania okresów ochrony przed wypowiedzeniem umowy,
- stosowania się do przepisów Kodeksu pracy.
Uznanie B2B za umowę o pracę – możliwe konsekwencje
Uznanie współpracy B2B za UoP oznacza przede wszystkim negatywne konsekwencje dla pracodawcy. Samozatrudniony może się wówczas domagać od pracodawcy udzielenia bieżącego i zaległego urlopu wypoczynkowego lub zaległego ekwiwalentu w przypadku ustania stosunku pracy. Jeśli samozatrudniony był opodatkowany podatkiem liniowym (19%), w przypadku przekształcenia B2B w umowę o pracę zaczęłaby obowiązywać skala podatkowa – przy dochodach powyżej 120 000 zł obowiązuje wyższa stawka (32%). Korzyścią dla osoby zatrudnionej jest możliwość otrzymania świadectwa pracy i wliczenie przepracowanego okresu do stażu pracy. Pracodawca będzie też zobowiązany do opłacenia składek ZUS od wynagrodzenia pracownika nawet do 5 lat wstecz.
FAQ – najczęściej zadawane pytania
B2B a umowa o pracę – kiedy przekształcenie umowy jest nadużyciem?
Jeśli umowa o pracę zostaje zastąpiona kontraktem B2B bez zmiany dotychczasowych warunków pracy, można mówić o nadużyciu. Prawem osoby samozatrudnionej jest samodzielne decydowanie o miejscu i czasie wykonywania pracy oraz brak ścisłego nadzoru i hierarchicznej relacji z drugim przedsiębiorcą.
Jak sprawdzić, czy nie prowadzę fikcyjnego samozatrudnienia?
Jeśli wykonujesz pracę na własnych zasadach, samodzielnie decydujesz o miejscu i czasie świadczenia usług oraz nie podlegasz relacji hierarchicznej, w Twoim przypadku prawdopodobnie nie można mówić o fikcyjnym samozatrudnieniu. Jeśli chcesz się upewnić, czy Twoja relacja z innym przedsiębiorcą nie ma znamion umowy o pracę, skontaktuj się z nami. Open Profit to biuro rachunkowe online, które specjalizuje się w prowadzeniu księgowości dla JDG, B2B i małych spółek. Prowadzimy księgowość online, a w razie potrzeby udzielamy rekomendacji prawnych i podatkowych.